Ciekawostki

Dom z końską głową

Dom z końską głową
Lwówek Śląski, Rynek 11

Dawno, dawno temu w Lwówku Śląskim, budynek Rynek nr 11 (dzisiaj w tym miejscu na parterze mieści się sklep motoryzacyjny), wydarzyła się następująca historia:

Jedyne dziecko w rodzinie, piękna dziewczynka, zmarła nagle. Głęboka żałoba zapanowała wśród nieszczęśliwych rodziców, a całe miasto było tym bardzo wstrząśnięte. Dziewczynkę, wyposażoną w bogate ozdoby, wkrótce pochowano. To był gorący, letni, dzień. Kiedy niebo zapłakało wraz z opłakującymi, rozpętała się burza, która osiągnęła niezwykłą siłę. Po pogrzebie zrozpaczeni rodzice powrócili z powrotem do domu, ale matce wydawało się, że słyszy głos swego zmarłego dziecka. Jednakże jej mąż słyszał tylko ryk burzy i uważał, że teraz, na domiar złego, żona straciła swój umysł.

Nagle oboje usłyszeli jakieś poruszenie w klatce schodowej. Oto koń, który zerwał się z uwięzi, parskając wpinał się po schodach. Również i on musiał usłyszeć wołanie dziewczynki. W końcu teraz oboje rodzice zrozumieli przyczynę obleczenia w całun swej córki i padli sobie w ramiona. Szczęścia i przerażenia rodziny nie da się opisać!

Cóż, zatem się wydarzyło?

Dziecko nie było martwe, lecz pozostawało w letargu. Pewien złodziej cmentarny postanowił ukraść biżuterię zawartą w trumnie. Lecz kiedy tylko otworzył on wieko trumny, dziewczynka powróciła do życia. Po przez chciwość młodego człowieka dziewczynka została uratowana. Tak, więc początek wzięła ta niesamowita historia, która później znalazła swoje szczęśliwe zakończenie. Ów rabuś zbiegł i nigdy o nim już nie słyszano.

Przez wdzięczność, od tego czasu, dom ten na wykuszu, ozdobiony został głową konia. Historia nasza musiała jednak w międzyczasie nieco utracić na faktach z tej legendy, albowiem, kolejny właściciel budynku Otto Weinert  zamienił końską głowę na głowę jelenia z porożem. Te elementy można zauważyć z widoków z przed przebudowy. Po przebudowie tego eleganckiego sklepu, końska głowa powróciła na szczyt fasady tego budynku. W ten oto sposób niejeden mieszkaniec przypomniał sobie tą legendę. Tradycja ta żyje nadal- nawet do dziś. Zapamiętaj tą niesamowitą historię na przyszłość.

Legendę tą przesłała p. Doris Baumert, przygotowała p. Dorothea Böde z d.Hoferichter.

Oprac. Eugeniusz Braniewski

Korekta i zdjęcia Robert Zawadzki

1 2 Przed przebudową  3 Po przebudowie

DSC_0201   Dawniej                 DSC_0214 Dzisiaj

Dawniej Rynek nr 11, dzisiaj Plac Wolności
Dawniej Rynek nr 11, dzisiaj Plac Wolności