Mały, ale znaczący symbol zaufania
Mały, ale znaczący symbol zaufania
Piątek, 24 listopada 2017, Lwówek Śląski / Löwenberg na Śląsku: Punktualnie o godzinie 11: 00 pani burmistrz Mariola Szczęsna dokonała uroczystego otwarcia Konferencji trans granicznej z okazji jubileuszu 800-lecia miasta. Kierownik projektu pani Elżbieta Zienowicz przedstawiła ponad stu polskim i niemieckim uczestnikom zgromadzonym w sali konferencyjnej ratusza prelegentów, którzy zaprezentują tłumaczone symultanicznie tematy historyczne. Chociaż plan konferencji jest czasowo napięty jednak jest uwzględniona przerwa w prelekcjach. Mój wykład ,,Boberhaus” jest zaplanowany po przerwie – rozmyślam, kiedy zaskoczony czuję rękę na moim ramieniu – to Jolanta Żywucka, zaangażowana bibliotekarka z Kotlisk (niem. Kesselsdorf), miejscowości, skąd pochodzili moi przodkowie. Prostymi słowami mówi, że chce mi podarować obrazek Madonny z dwoma aniołami.
Jej dziadkowie, małżonkowie, Kostrakiewicz znaleźli go, kiedy po wysiedleniu ich i ucieczce z Ukrainy, wprowadzili się do domu z numerem 59 w Kotliskach do rodziny piekarza Richarda Schmidta i mieszkali tam razem przez rok. „Kiedy dziadkowie umarli, obrazek został najpierw przekazany mojej mamie, a potem ja go dostałam. Prawie 73 lata później przekazuję go Niemcowi, potomkowi ludzi, którzy mieszkali w Kotliskach i który podtrzymuje razem z nami Polakami wspomnienia o ciężkich czasach wygnania i ucieczce!” Jestem oszołomiony tym nieoczekiwanym wotum zaufania; Łzy radości wzbierają, głos zawodzi przy moich słowach podziękowania. Tym bardziej serdeczny jest nasz przyjazny uścisk w świadomości tego, co zostało zrobione naszym dwóm narodom i że teraz lepiej się rozumiemy i coraz bardziej się jednoczymy. Więc niech tak zostanie!
Mały, ale znaczący symbol zaufania
Mój przyjaciel Hans Rochner mówi, że ten klejnot, obrazek Madonny mógł być pamiątką pielgrzymki do klasztoru w sąsiedniej miejscowości Niwnice (niem. Neuland). Chociaż rodzina piekarza Schmidta była wyznania protestanckiego mieszkała również w tym domu, w tym samym czasie także rodzina katolicka Otto Rennera z kilkoma potomkami. Czy jest gdzieś drugie lub trzecie pokolenie Rennerów? Ten cenny i spontaniczny prezent Jolanty Żywuckiej jest i pozostanie dla mnie klejnotem – byłoby również dobrze w moim mniemaniu, gdyby droga tego obrazu Madonny oprawionego w czarną ramkę (około 11 cm x 14 cm, prawdopodobnie na odwrotnej stronie łupek lub granit,w górnej części ramki małe oczko do zawieszenia) kiedyś poprowadzi z powrotem do potomków rodziny Renner. Mój pełen nadziei projekt ma symboliczną moc! Kto może mi w tym pomóc?
Werner Guder, Reicker Str. 76 C, D – 01237 Dresden, Tel. 00 49 / 351 / 281 56 16, eMail: werner.guder@gmx.de
tłumaczyła Anita Pysz
Ein kleines, jedoch bedeutsames Vertrauenszeichen
Freitag, 24. November 2017, Lwówek Śląski / Löwenberg in Schlesien: Pünktlich 11.00 Uhr eröffnet Bürgermeisterin Mariola Szczęsna die grenzübergreifende Konferenz anlässlich des 800. Stadtjubiläums, und Projektleiterin Elzbieta Zienowicz stellt den mehr als einhundert polnischen und deutschen Teilnehmern die Referenten vor, die hier im Sitzungsaal des Rathauses simultan übersetzte historische Themen vortragen werden. Zwar ist der Zeitplan eng, doch eine Pause zwischendurch lässt er zu. „Ich brauche sie nicht, denn zu meinem Boberhaus-Vortrag werde ich erst danach aufgerufen”, geht es mir durch den Kopf, als ich überraschend eine Hand auf meiner Schulter spüre – Jolanta Zywucka, engagierte Bibliothekarin in Kotliska / Kesselsdorf, Heimatort meiner Vorfahren.
Mit bewegten Worten sagt sie, dass sie mir ein Madonnenbildchen mit zwei Engeln schenken wolle. Ihre Großeltern, die Eheleute Kostakiewicz, hatten es vorgefunden, als sie, aus ihrer ukrainischen Heimat vertrieben, in das Haus mit Nummer 89 des Kesselsdorfer Bäckers Richard Schmidt eingewiesen wurden und ein Jahr mit deutschen Menschen zusammenlebten. „Als die Großeltern verstarben, verblieb dieses Bildchen zunächst bei meinen Eltern und kam dann zu mir. Nahezu 73 Jahre später übergebe ich es einem deutschen Mann, der gemeinsam mit uns Polen die schweren Erinnerungen an Flucht und Vertreibung wach hält!” Ich bin fassungslos über diesen ungeahnten Vertrauensbeweis; Freudentränen steigen auf, die Stimme versagt bei meinen Dankesworten. Umso herzlicher ist unsere freundschaftliche Umarmung im Bewusstsein, was unseren beiden Völkern einst angetan wurde und dass wir uns heutzutage immer besser verstehen, auch zunehmend aussöhnen. So möge es sich fortsetzen!
Mein Freund Hans Rochner meint, dass dieses Kleinod vielleicht das Erinnerungsstück an eine Wallfahrt zum Kloster im Nachbarort Neuland / Niwnice gewesen sein könnte. Zwar war die Bäcker-Familie Schmidt evangelischen Glaubens, jedoch wohnte dort damals auch die katholische Familie Otto Renner mit mehreren Nachkommen. Gibt es rgendwo eine zweite oder dritte RennerGeneration? Denn so wertvoll mir Jolanta Zywuckas spontanes Geschenk ist und bleibt – es wäre mir genauso Recht, wenn der Weg dieses Madonnenbildes mit schwarzer Umrahmung (ca. 11 cm x 14 cm, Rückseite vermutlich Schiefer oder Granit, am oberen Rand eine kleine Aufhängeöse) irgendwann zurück zu Nachkommen der Familie Renner führen würde – mein hoffnungsvolles Vorhaben habe Symbolkraft! Wer kann mir dabei helfen?
Werner Guder
Werner Guder, Reicker Str. 76 C, D – 01237 Dresden, Tel. 00 49 / 351 / 281 56 16, eMail: werner.guder@gmx.de